Propagatorka nauki i kultury
Jadwiga, sama światła i wykształcona wiedziała, że siła państwa i siła Kościoła mają swoje źródło w starannej edukacji narodu; że droga do dobrobytu państwa, jego suwerenności i uznania w świecie wiedzie przez prężne uniwersytety. Dobrze też wiedziała, że wiara poszukuje zrozumienia, że wiara potrzebuje kultury i kulturę tworzy, że żyje w przestrzeni kultury. I nie szczędziła niczego, aby ubogacić Polskę w całe duchowe dziedzictwo zarówno czasów starożytnych, jak i wieków średnich. Nawet swoje królewskie berło oddała Uniwersytetowi, sama zaś posługiwała się pozłacanym drewnianym. Fakt ten, mając konkretne znaczenie, jest także wielkim symbolem. Za życia nie królewskie insygnia, ale siła ducha, głębia umysłu i wrażliwość serca dawały jej autorytet i posłuch. Po śmierci - jej ofiara zaowocowała bogactwem mądrości i rozkwitem kultury zakorzenionej w Ewangelii.
Zabiegi Jadwigi o powołanie Wydziału Teologicznego na Krakowskiej Uczelni trwały jedenaście lat. Pani Wawelska nie żałowała trudu ani kosztów. Sprowadziła na swój dwór uczonych, odbywała z nimi narady i wystarała się o potrzebne pomieszczenia. Jej gorące prośby kierowane do papieża Bonifacego IX zostały zwieńczone erygowaniem tego Wydziału uroczystą bullą dnia 11 stycznia 1397. Był to akt niezmiernie doniosły, gdyż wedle ówczesnych kryteriów dopiero fundacja wydziału teologicznego dawała uczelni pełne prawo obywatelstwa i rodzaj nobilitacji w ówczesnym świecie akademickim. Wtedy dopiero uniwersytet krakowski w pełni zaistniał na mapie uniwersytetów europejskich, a państwo polskie osiągnęło poziom kulturalny analogiczny do krajów zachodnich.
W swoim testamencie zapisała uniwersytetowi ogromne sumy (10 kg złota, osobiste klejnoty) dzięki którym wznowił on swoją działalność w 1400 roku. By podnieść Akademię z upadku, Królowa zwróciła się o pomoc do Sorbony i od tego czasu wzmogła się wymiana kulturalna pomiędzy Francją a Polską. Odnowiony uniwersytet służy podniesieniu kultury umysłowej w Polsce. Stał się ogniskiem promieniującym wielką humanistyczną wiedzą. Wykształcił wielu wybitnych Polaków, takich jak Mikołaj Kopernik, Jan Kochanowski, Paweł Włodkowic, Andrzej Frycz Modrzewski, Marcin Król z Żurawicy, Jakub Parkoszowic, Stanisław ze Skalbmierza
O roli uczelni, tak mówił Franciszek z Brzegu podczas kazania wygłoszonego w rocznicę śmierci Królowej Jadwigi w Krakowie – 17 lipca 1426:
„To dzięki jej poparciu, uposażeniom i zarządzeniom wielu osiągnęło takie godności, do jakich by nigdy w inny sposób nie doszli i nie staliby się tak znakomici, gdyż od naszego Uniwersytetu uzależnione są różnego rodzaju beneficja, dostępne nie tylko dla Polaków, ale i narodów ościennych. Dzięki tej uczelni każdy, kto w innych okolicznościach pozostałby niewykształconym prostakiem i głupcem, może stać się dojrzałym w obyczajach, błyszczy cnotami, a osiągnąwszy doświadczenie w wielu sprawach i znajomość różnych nauk często uchodzi niemal za proroka. Kto zaś pozostawiony sam sobie błądziłby jak ślepiec w ciemnościach, przecież z pomocą Pana dochodzi niekiedy do poznania prawdy, że przekazuje ja innym i często staje się tak pożyteczny, sławny i znany, że możni domagają się go jako przywódcy, gdyż sprawowanie rządów jest zadaniem mędrców.”
Kulturą promieniował nie tylko uniwersytet, lecz również dwór Królowej.
- Z Jej inicjatywy w dworskim scriptorium powstały pierwsze polskie przekłady Księgi Psalmów i niektórych innych ksiąg Starego Testamentu oraz pism Ojców Kościoła, a także współczesnych Jadwidze Objawień świętej Brygidy.
- Dzięki Jej inicjatywie powołane zostało do życia Kolegium Psałterzystów śpiewające dzień i noc na chwałę Bożą w katedrze wawelskiej.
- Otaczała się również Jadwiga muzykami świeckimi, kładła nacisk na umiejętność wykwintnej konwersacji swych dworek, nie stroniła nawet od tak męskiej rozrywki jak polowania.
- świadectwa bliskich jej osób mówią, że nosiła włosienicę w okresach Wielkiego Postu i praktykowała inne formy umartwienia.